Tak więc Kielce pozostały nie zdobyte!
Pozostałym zawodnikom Pandy szczęście sprzyjało zmiennie i w efekcie dwa dni zawodów ukończyło zaledwie kilku: Michał Bednarz III miejsce E2/E3, Michał Kampa VI miejsce E2/E3, Jacek Wąs III miejsce w Mastersach i nasza niezawodna Patka po dwóch dniach bez sekundy straty na trasie zajęła I miejsce w kl. kobiet. Te zdobyczy wystarczyły na zajęcie drugiego miejsca w klasyfikacji klubowej.
Gratulacje należą się również pozostałym zawodnikom Pandy, którzy stanęli do boju pierwszego dnia i mimo trudnej i nie przyjemnej trasy walczyli dzielnie aby ukończyć dzień byli to:Karolina Juzwenko, Łukasz Gawroński, Krzysztof Gomoła, Jacek Błaziak, Bartłomiej Jończyk, Łukasz Więckowski, Grzegorz Trepka. Nie ocenioną rolę na trasie zawodów pełniła nasz grupa ratownicza: Tomek, Łukasz, Karola, Maja, Dominika i kolega z niebieskiej tenery - wszystkim wam bardzo dziękuję za doping i pomoc na podjazdach.
Gratulacje należą się również pozostałym zawodnikom Pandy, którzy stanęli do boju pierwszego dnia i mimo trudnej i nie przyjemnej trasy walczyli dzielnie aby ukończyć dzień byli to:Karolina Juzwenko, Łukasz Gawroński, Krzysztof Gomoła, Jacek Błaziak, Bartłomiej Jończyk, Łukasz Więckowski, Grzegorz Trepka. Nie ocenioną rolę na trasie zawodów pełniła nasz grupa ratownicza: Tomek, Łukasz, Karola, Maja, Dominika i kolega z niebieskiej tenery - wszystkim wam bardzo dziękuję za doping i pomoc na podjazdach.
To nie były zawody dla początkujących i jak to ktoś kiedyś napisał na zawodach w Kielcach można znienawidzić enduro, mnie to na szczęście nie grozi i chętnie tam wrócę za rok żeby zmierzyć się z Kielecką błotną rzeźnią jeszcze raz!
Wielkie gratulacje dla wszystkich zawodników Pandy i nie tylko za wolę walki. Dobrze w tych trudnych warunkach wypadły dziewczyny które w większości dotarły do mety pokonując pełne dwa okrążenia każdego dnia.
Drugiego dnia odbył się memoriał zmarłego Zawodnika i działacza Zbigniewa Banasika a jego duch czuwał nad wszystkimi!.
Wielkie gratulacje dla wszystkich zawodników Pandy i nie tylko za wolę walki. Dobrze w tych trudnych warunkach wypadły dziewczyny które w większości dotarły do mety pokonując pełne dwa okrążenia każdego dnia.
Drugiego dnia odbył się memoriał zmarłego Zawodnika i działacza Zbigniewa Banasika a jego duch czuwał nad wszystkimi!.
Nasze miejsce serwisowe
Panda Team
Zapraszamy do lektury bogatego w szczegóły i fachową ocenę tekstu o Kieleckiej eliminacji Pana Jarosława Ozdoby.
"Enduro z oberwaniem chmury w tle - Morawica 2014. 08. 16-17."
Motocyklowe rajdy Enduro organizowane pod Kielcami od lat znane są z wysokiego stopnia trudności, niezłej organizacji i ciekawych tras. Zorganizowanie klasycznego rajdu z prawdziwego zdarzenia w obecnych czasach " ekoterroryzmu " to nielada wyzwanie. I tę rękawicę podjęli działacze Kieleckiego Klubu Motocyklowego Wena poprosiwszy do pomocy ludzi z Radomskiego Towarzystwa Motorowego i Brzezińskiego Klubu Motorowego Racing. Na marginesie - współpraca organizacyjna klubów z Radomia i Kielc dowodzi chyba, że tradycyjne animozje można odłożyć już do lamusa.
Przygotowano atrakcyjną trasę o różnorodnej nawierzchni. Można
zaryzykować tezę, że zawodnicy mogli zapoznać się ze wszystkim co
oferuje Ziemia Świętokrzyska. Od piasku, poprzez błoto, glinę, żwirek,
korzenie i koleiny. Opady deszczu jakie przed zawodami dość regularnie
nawiedzały okolice, gdzie wytyczono trasę rajdu i próby, zrobiły swoje -
kałuż i błota nie brakowało. Wielbiciele kąpieli borowinowych czuli się
jak w raju. W okolicach Łukowej wytyczono leśny przejazd przez
torfowisko zwieńczony pokonaniem strumyka i rozlewiska. Naocznie
stwierdzam, że tych, którzy pokonali tę przeszkodę z najmniejszymi
problemami było zaledwie kilku. I to rutynowanych, co to nie na jednej
imprezie walczyli z błotno-wodnymi odmętami. Widząc co się dzieje
organizatorzy ( zapewne strapieni perspektywą lawiny protestów o
nieprzejezdności trasy ) postanowili wyłączyć ten odcinek z trasy po
pierwszym z trzech okrążeń zaplanowanych na pierwszy dzień zawodów.
Specyficzną grupę kibiców rajdów Enduro organizowanych pod Kielcami
stanowią jegomoście, którzy z upodobaniem kierują zawodników w
największe bajoro, by potem z poświęceniem wyciągać pechowców na twardy
grunt. I tak było również i tym razem w okolicach Łukowej oraz nieopodal
Dębskiej Woli. Nieco to dziwne upodobania...
We wspomnianej Łukowej usytuowano Enduro Test. Były zjazdy i podjazdy w
leśnej scenerii, jazda w koleinach po poprzecznych garbach, plątanina
ścieżek. W zgodnej opinii uczestników była to jedna z najlepszych prób
Enduro ostatnich lat. Klasyka Enduro.
Próbę Cross Test zlokalizowano w Dębskiej Woli. Tu wykorzystano
częściowo, zresztą całkiem niezły, tor motocrossowy oraz jego
najbliższe otoczenie. Było sporo żwiru, piasku, kolein. Zawodnicy
jechali także leśną otuliną crossowiska i połaciami nieużytków. Obie
próby oceniano jako długie i wymagające naprawdę dobrej techniki jazdy.
Za to trasa oprócz umiejetności dobrej i szybkiej jazdy w terenie
wymagała także naprawdę mocnej kondycji. To nie były przelewki! W
dodatku - jak to często w rajdach Enduro bywa - do akcji wkroczyła
pogoda. O ile w piątek słońce stale towarzyszyło procedurom związanym z
Odbiorem Technicznym, to w sobotę sytuacja pogodowa była
nader dynamiczna. Start odbył się w promieniach słońca, ale pojawiły się
chmury. W połowie pierwszego okrążenia lunęło jak z cebra! Lało prawie
godzinę. Po sześćdziesięciu ( mniej więcej ) minutach powtórka z
rorywki. I w trzeciej pętli - trzecie oberwanie chmury. Ludzie i maszyny
jako żywo przypominali leśne stwory, którymi dyscyplinuje się niezbyt
grzeczne dzieciaki. W wielu sytuacjach kubeł z wodą i szczotka były
jedynym ratunkiem, by przywrócić czytelność numerów startowych.
Organizatorzy, ponieważ był to klasyczny rajd Enduro, postanowili
powrócić do zarzuconej niemal ćwierć wieku temu koncepcji. W niedzielę
zawodnicy jechali w kierunku przeciwnym do sobotniego, ale próby
odbywały się w obydwa dni w tym samym kierunku jazdy. Pomysł ten
stanowił pewne nowum, a trasa pokonywana odwrotnie wymagała ciągłej
koncentracji.
Żeby nie było zabyt różowo należy wspomnieć o kilku słabszych aspektach
imprezy. Zacznijmy od oczekiwania przed PKC do nawet czterdziestu
minut! Rozumiem, że chciano dać ludziom wytchnienie, ale takie przerwy
sprzyjają dekoncentracji... Nie tylko w mojej opinii nieco słabo
wyglądała sprawa zabezpieczenia newralgicznych fragmentów trasy (
połączenia z drogami publicznymi, w pobliżu trakcji kolejowej ). Na
szczęście nie doszło do wypadku, ale lepiej zapobiegać niż leczyć jak
mówi znane i mądre przysłowie. A przecież rajdy Enduro organizowane pod
Kielcami stawiano za wzór pod względem zabezpieczenia trasy. I chyba
trochę za mało rzucały się w oczy osoby funkcyjne. Szkoda też, że
zawodom nie nadano tradycyjnego miana Rajdu Świętokrzyskiego - wszak to
tradycja, której nie należy się wstydzić.
Rajd w Morawicy i związany z nim Memoriał Zbigniewa Banasika był okazją
spotkania się dawnych asów polskiego Enduro. Obok trasy widziano na
motocyklach Mirosława Malca ( 78 lat! ), Ryszarda Gancewskiego, Roberta
Procyszyna i Zbigniewa Kłujszo. W roli kibiców udzielali się: Mirosław
Misztal, Andrzej Józwicki i Piotr Kasperek. Sam " Ganc " tryskał energią
jakby mu dwadzieścia lat ubyło. Na zawodach wszędzie go było pełno, jak
za dawnych czasów. W rajdzie wystartował - chyba ostatni jeżdżący
kadrowicz Mirosława Malca - Ryszard Augustyn i pokazal się z całkiem
dobrej strony.
Sędzia zawodów Pan Damian Dąbrowski na zaistniałe newralgiczne sytuacje
reagował spokojnie i rzeczowo, taktownie wyjaśniając ewentualne
nieporozumienia. Dzięki temu uniknięto konfliktów typu: czy zawodnik
jest dla sędziego, czy też sędzia dla zawodnika.
W rywalizacji klubowej w obydwa dni obowiązywała tabela: 1.BKM
Bielsko-Biała; 2. Enduro Team Kielce; 3. KTM Novi Kielce. W rywalizacji
Mistrzostw Polski w klasie Junior 50 w sobotę obowiązywała kolejność: 1.
Kacper Bakalarz ( BKM ); 2. Aleksander Bracik ( KTM Novi ); 3. Kacper
Zięba ( KTM Novi ). W niedzielę Kacpra Bakalarza i Aleksandra Bracika
rozdzielił Kamil Szuta ( BKM ). W klasie Junior w obydwa dni na
pierwszych dwóch miejscach zameldowali się: 1. Jakub Kucharski ( HAWI
Opole ); 2. Damian Magierowski ( CKM Cieszyn ). Trzeci w sobotę był
Patryk Bielec ( CKM ), a w niedzielę tą lokatą zadowolił się jego
klubowy kolega Grzegorz Kargul. W klasie E1 w obydwa dni obowiązywała
tabela: 1. Marcin Frycz ( BKM ); 2. Mieszko Mieczysław Gotkowski ( PKS
Korona Elbląg ); 3. Andrzej Gruntowski ( HAWI Opole ). W gronie klasy
E2/E3 w obydwa dni na dwóch pierwszych miejscach figurowali: Sebastian
Krywult ( BKM ) i Maciej Giemza ( KTM Novi ). W sobotę trzeci był Błażej
Gazda ( CKM ), a w niedzielę to miejsce zajął Marcin Małek ( HAWI ). W
klasie Quad Open w sobotę obowiązywała następująca kolejność: 1. Paweł
Romaniak ( CKM ); 2. Jan Grzegorzek ( BKM ); 3. Paweł Samek ( Grupa 4x4
). Drugiego dnia pomiędzy Pawła Romaniaka i Pawła Samek wstrzelił się
Aleksander Głowacki ( ATV Kielce ). Dawna klasa Weteran nazywa się od
tego sezonu Masters. Oto kolejność z soboty: 1. Leszek Drogosz ( ET
Kielce ); 2. Wojciech Rencz ( Automobilklub Głogów ); 3. Zbigniew Lech (
AK Głogów ). W niedzielę swoimi lokatami przetasowali się Wojciech
Rencz i Leszek Drogosz. Trzeci był ponownie Zbigniew Lech.
W Pucharze Polski w klasie Junior wystartowało tylko dwóch zawodników,
obaj reprezentowali Automobilklub Polski Warszawa. W obydwa dni pierwszy
był Roland Misztal, za jego plecami ulokował się Krystian Kowalski. W
klasie Kobiet w obydwa dni zwyciężyła Patrycja Komko ( SM PANDA Racing
). W sobotę druga była Agnieszka Smolińska ( WMKS Włodawa ), a trzecia
Anna Wlazło ( BKM ). Następnego dnia druga była przedstawicielka BKM
Anna Wlazło, a trzecia Agnieszka Smolińska. W klasie E1 w obydwa dni
zwyciężał Maciej Dobrowolski ( WSM Chełmiec ). W sobotę drugi był
Jarosław Cedro ( BKM ), a w niedzielę Błażej Niedzwiedz ( BKM ). Trzecie
miejsce w obydwa dni zajął Rafał Pomorski ( GKM Bałtyk Gdynia ). Klasę
E2/E3 w obydwa dni zgarnął Jakub Maślany ( AP Warszawa ). Zarówno w
sobotę jak i w niedzielę drugi był Konrad Kamiński ( OKSM ENDURORANA
Ostrowiec Św. ). W sobotę trzeci w tej klasie był Michał Bednarz ( SM
PANDA Racing ). W niedzielę miejsce to przypadło Michałowi
Dobrowolskiemu ( WSM Chełmiec ). W klasie Quad Open w obydwa dnibyło tak
samo: 1. Adrian Janik ( Grupa 4x4 ); 2. Karol Procner ( BKM ); 3.
Marcin Tasarz ( ATV ROW Rybnik ). W klasie Masters na dwóch pierwszych
miejscach w sobotę i w niedzielę figurowali: 1. Bartłomiej Tabin ( CSM
Hałda); 2. Jarosław Michalec ( CKM Cieszyn ). W sobotę trzeci był
Wojciech Przytuła ( AP Warszawa ), a w niedzielę miejsce to przypadło
Jackowi Wąs ( SM PANDA Racing ).
Rajd Enduro zorganizowany w Morawicy w połowie sierpnia 2014 roku
należy uznać za udany. Wymagająca trasa i ciekawe próby podobały się
wszystkim. Powszechnie mawiano, że jest to pierwszy od ładnych kilku lat
rajd z prawdziwego zdarzenia. Pewne niedociągnięcia organizacyjne moim
zdaniem należy omówić w wąskim gronie organizatorów i zastanowić się nad
metodami poprawy sytuacji. A póki co, wielkie podziękowania za edycję
tegoroczną.
Jarosław Ozdoba
Hehe Maciek, to już zaczyna być klątwa kielecka - te błotka, szuwary, zapach mułu, gogle usyfione, skarpeteczki zmoczone, prawie jak european championship! ;) widziałem filmik z przeprawy przez rów z patką, niezły hardkor! gratuluje ekipie całej udanie zaliczonej kolejnej edycji enduro :) ps. czy dziewczyny miały takie same kółka, bez skróceń co męska część?
OdpowiedzUsuńKlątwa to może nie, ale rajdy tam są specyficzne. Dziewczyny miały tą samą dojazdówkę, ale próby skrucone o te najtrudniejsze podjazdy i kawałek krutszą próbę cross. I bez tych elemętów miały co robic. Dojazdówka była długa i wymagająca prawie jak w 2011. Maciek
OdpowiedzUsuńopis trafiony bezbłędnie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
34 years old Nuclear Power Engineer Margit Croote, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like "Craigslist Killer, The " and Graffiti. Took a trip to Su Nuraxi di Barumini and drives a 911. sprawdz ta witryne
OdpowiedzUsuń49 year-old Assistant Media Planner Danielle Siaskowski, hailing from Angus enjoys watching movies like Colonel Redl (Oberst Redl) and Scrapbooking. Took a trip to Kathmandu Valley and drives a Mercedes-Benz SSK Roadster. przejdz tutaj
OdpowiedzUsuń57 yr old Environmental Tech Thomasina Noddle, hailing from Earlton enjoys watching movies like Vehicle 19 and Graffiti. Took a trip to Three Parallel Rivers of Yunnan Protected Areas and drives a T100 Xtra. kliknij tutaj, aby dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuń