Google Website Translator Gadget

czwartek, 29 grudnia 2011

Kąpiele błotne

AJP i GAS GAS przeszły kuracje jesienne w warsztacie Maćka. W AJP Maciek wymienił zębatki, łańcuch olej w przednich zawiechach. Gaziorek zawiechy przód, rolagaz, filtr. Teraz jest jesienno zimowa cisza na warsztacie więc był czas by na spokojnie wszystko przejrzeć. Jak ktoś planuje wizytę u Maćka z motongiem to koniecznie teraz. Facet jest wyluzowany i ma spoko podejście do pracy, wiosną tak nie będzie.

Pora by sprawdzić efekt pracy w terenie. Kierunek tor Dąbrowa.

AJP przestał dobijać na zeskokach i mocy na kole przybyło minimalnie jakkolwiek wchodzi na górki bez zmiany obrotów. Ania po ostatnim uszkodzeniu barku na razie powoli się rozkręca, więcej w temacie może później.


Ania po powrocie z toru.


Czułe przywitanie ze strony bernena


Gaziorek za to pokazał kunszt ślizgania się bokiem i taplania w błotku. Po godzince nie za bardzo można było go rozpoznać. Tor okazał się jedną wielką ślizgawką, szczególnie odcinek przy lesie pozwalał na ćwiczenia uślizgów i latania bokami. Starałem się jak najmniej pracować sprzęgłem, a i tak miałem problem z wyczuciem przyczepności. Zaczynam doceniać wąską talię Gas Gas'a. W tych trudnych warunkach najefektywniej jeździło mi się na stojąco, budowa ramy i silnika pozwala w GG na pełną kontrolę kolanami.


Wąska talia GAS GAS 205 4T

Próbowałem tej sztuki na AJP, jednak zbiornik pod siedzeniem który ma zalety w tym przypadku mi przeszkadzał.

Treningi na tak śliskiej nawierzchni może nie są przyjemne ale mi wiele dały pod kątem kontroli uślizgów. Jak ktoś ma chęć to chętnie jeszcze raz zażyję kąpieli z błota, podobno tylko borowinowe leczy, te na pewno zaraża pasją.


Zmywanie tego bagienka nie było już taką radością


Maciek jeszcze raz dzięki za regulacje. Gazio zwija się w zakrętach z dużo większą kontrolą. Jak złapie większą przyczepność to już będzie bajka, mam nadziję.

3 komentarze:

  1. Nareszcie przemówiłeś brawo :D Co do jazdy to ja mam plecy i to dobry miesiąc ,ostatnia moja jazda to jak spawaliśmy podnóżek .Pozdrawiam i oby jak najwięcej treningów :] aaaaaaa i zdrówka dla Ani .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że śmigaliście w błotsku !!! Ja nie umiem ale się naumiem jeździć po śliskim ;) teraz jest idealna pogoda do tego !!!
    Do zobaczyska!!!
    Patka

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, przydadzą się regulacje i żółtemu :) Niedługo wpadam z wizytą, a co do błota to na razie wystarczy. Ostatnie hasanie było b. przyjemne, ale czyszczenie zaschniętej po tygodniu skorupy nie było już takie fun ;)

    OdpowiedzUsuń