Google Website Translator Gadget

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Piknik Cross Country SIEDLĘCIN – 10.04.2011

Byliśmy, widzieliśmy, zaliczyliśmy.

Aż poleje się krew…”. Drastyczne? Nie, tylko extremalne! XXIII Piknik Cross Country SIEDLĘCIN – 10.04.2011 ...

Pojechaliśmy we dwie ekipy a właściwie nawet trzy jeśli doliczyć Pandów. Janosik i ja oraz Zbyszek i ŁukaszOO.
Janosik śmigał równo po extreme, mi raz starczyło. A tak poza tym rewelacja wszystkiego po trochu i podjazdy, i błoto i podjazdy z błota (w połowie zawodów w związku z brakiem przejezdności zamknięto ten kawałek), i kawałek toru MX.
Traska super przygotowana ok 4,6 km szkoda tylko że nie było transpoderów (czy jak im tam).
Dla mnie to i tak nie miało większego znaczenia, nie jechałem tam dla wyniku.
Na udział w zawodach zdecydowałem sie w sobotę ok 18, telefon do Janosika - czy mogę się zabrać?, i jazda. Dobrze, że jakimś cudownym przeczuciem zrobiłem wcześniej nożny hamulec żeby działał jak należy, zmieniłem sobie oponkę na mniej wyjechaną, i można powiedzieć, że delikatnie przygotowałem moto. W dzień zawodów, ok 8 wyjazd z Chróściny na pole walki, i zdążyliśmy :). Na miejscu pogoda jak malowana słońce temperatura w sam raz i sucho. Jak zobaczyłem oponki na extreme to sie przeraziłem, ale po namowie kolegów przynajmniej raz postanowiłem spróbować. I to był najbardziej traumatyczny moment z całych zawodów. na pierwszych wielkich oponach pociągnęło mnie i wystrzeliłem sie gdzieś w kosmos. w trakcie upadku handbar ściął mi odpowietrznik lagi i resztę zawodów jechałem na jednej ladze a druga rzygająca olejem. Ze 2 razy topiłem sie w błocie, a raz to zaliczyłem nawet błotne Siedlęcińskie SPA. Większość gleb niestety spowodowana była wcześniejszą awarią, co większa dziura albo rów za szybko najechane kończyły się katapultą. Jechałem jak lamer ale dojechałem. Potem okazało sie, że mam pierwsze miejsce - ale na 2 kartce :) 33. Udało mi się zrobić 7 okrażeń ok 2,5 minuty zabrakło mi do 8, ale co tam. Najlepsze jest to, że gdyby zawody trwały 3h byłbym napewno wyżej, rozjeździłem sie dopiero po pierwszej godzinie.

myślę że chłopaki coś jeszcze dopiszą tak że c.d.n.






4 komentarze:

  1. Ja i owszem dopisze swoją historię ale dzisiaj odpoczywam po wczorajszych bojach :D Było EKSTRA! I jaką fotę mi strzelili!!! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawody na prawde super.
    Chlopaki dali rade :) co widac na zalaczonych przez Elka obrazkach.

    Czas planowac wypad na nastepne zawody :)

    Karola

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje wszystkim !!! Super oby tak dalej.

    Karolcia a czemu Ciebie nie ma na żadnym zdjęciu :D

    Na youtube są fajne filmiki :)

    Z niecierpliwością czekam na relację Łukasza i Zbyszka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje wszystkim !!!:):):)

    OdpowiedzUsuń