Google Website Translator Gadget

wtorek, 23 listopada 2010

Trening na rowerze częśc 1

fotoPrzed większością trenerów , a także amatorów jeżdżących okazjonalnie pojawia się pytanie dotyczące treningów na rowerze. Kolarstwo szosowe czy MTB. Rower jest chyba najlepszą formą treningu na zewnątrz przygotowującą do motocrossu. To doskonałe narzędzie w treningach o niskiej intensywności dla wzrostu siły nóg, wytrzymałości oraz tężyzny fizycznej. Jeżdżenie na rowerze jest czynnością, którą można wykonywać praktycznie wszędzie. Posiada również podobieństwa do MX szczególnie jeśli chodzi o kolarstwo górskie.

Korzyści z jazdy na rowerze dla naszej sprawności fizycznej, nie są zarezerwowane tylko dla profesjonalnych zawodników. Każdy z nas niezależnie od wieku może trenować na rowerze. Nawet zawodnik bez żadnej formy odczuje profity z "pedałowania" tak samo jak prawdziwy atleta. Dzieciaki tak jak starsi "riderzy" mogą spokojnie uprawiać kolarstwo szosowe, czy popularne MTB (mountain biking). Jeżeli jeździsz rowerem rzadko lub okazjonalnie to czas po sezonie lub okres przygotowawczy do sezonu są doskonałym momentem żeby zacząć z nowym programem treningowym. Wielką zaletą kolarstwa szosowego jest możliwość jazdy w grupie lub samemu. Jeśli jesteś nowy w "światku" rowerowym dobrym pomysłem, żeby zacząć jest rozejrzeć się w okolicy, czy funkcjonuje jakiś klub kolarski. Innym pomysłem są sklepy rowerowe, które są doskonałym centrum informacji i umożliwiają znalezienie kolarzy na odpowiednim poziomie w Twoim mieście.


MTB czy szosa?foto
Wybierając między szosą lub bezdrożami musimy się kierować własnymi odczuciami. Na pewno możesz uzyskać doskonałe efekty dzięki obu tym formą pracy. Jednakże osobiście wolę szosę, ponieważ mogę prowadzić spójny trening dla swoich podopiecznych. W przypadku kiedy trenowałem Rickiego Carmichaela spędzaliśmy o wiele więcej czasu na szosie, ponieważ treningi były spójniejsze i teren jest zawsze taki sam, dlatego łatwiej jest zmierzyć postem. Z Jamesem Stewartem i resztą moich podopiecznych również jeżdżę po ulicach z tego samego powodu.


Podczas gdy wygląda na to, że rower szosowy jest lepszym rozwiązaniem, to jednak jazda MTB ma o wiele więcej wspólnego z motocrossem. Rower górski sprawia o wiele więcej przyjemności, można przeskakiwać na przeszkodami co daje lekkie-wrażenie jazdy na crossówce. MTB daje również możliwość względnego utrzymywania możliwości technicznych w dobrym stanie. Jednak osobiście polecam, żeby każdy sam zdecydował co mu bardziej pasuje. Na koniec pamiętajcie najlepszy trening to taki, do którego chce się wracać tydzień po tygodniu.


Jeśli jesteś zielony w kwestii jazdy rowerem, a chcesz się zdecydować na trening tym sposobem powinieneś się wybrać to jakiegoś godnego zaufania sprzedawcy. Bardzo często w sklep rowerowy w Twoim mieście jest od dawna w branży i jego pracownicy na pewno będą chcieli pomóc. Środowisko rowerowe jest pełne klubów oraz fanatyków siedzących w tym temacie od dawna, których wiedza dla osoby początkującej może być bardzo przydatna. Tak jak w motocrossie, wśród rowerzystów jest mnóstwo wspaniałych ludzi. Kiedy już wsiądziesz na rower i zaczniesz trenować, możesz spodziewać się zatartego tyłka. Specjalne spodenki z wkładką i żelowe siodełko pozwolą Ci na długa jazdę. Jednak na początku nie spodziewaj się wielki rzeczy, będzie na prawdę ciężko. Zapytaj się bardziej wprawionych jak było w ich wypadku? Każdy odpowie, że z czasem jest co raz lepiej. Nazywa się to "twardnieniem siodełka". Czasami aż kilka tygodni ścisłej jazdy może zająć pozbycie się bólu.

Jutro ukaże się dalsza część artykułu poświęcona już samemu treningowi.
Autorem jest Aldon Baker trener wielu gwiazd między innymi wspomnianych Rickiego Carmichaela oraz Jamesa Stewarta.

Źródło: http://www.racerxvt.com/    tłum: MotoX.com.pl, Jasimierz

5 komentarzy:

  1. Ukłon w stronę Elka od dawna mnie namawia abym zaczął z nim jeździć na rowerze a ja jestem za leniwy .Zaznaczam jednak że próbowałem,jeździłem rowerem do pracy a do tego brak mi motywacji :p Obiecuję że się przekonam do roweru :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rower fajna sprawa .Tyko że trzeba mieć na to czas,żeby zrobić kondycje na rowerku trzeba się sporo na pedałować.Oczywiście każdy ma swoje preferencje treningowe.Ja wole bieganie,krócej i intensywniej.A techniki najlepiej uczyć się na motocyklu.Kiedyś oglądałem filmik w którym rowerzystom terenowym dali spróbować na endurówkach większość stwierdziła że motocykl jest trudniejszy ale i dużo ciekawszy w prowadzeniu.Reasumując żeby dobrze jeździć technicznie i szybko trzeba dużo jeździć motocyklem i nie koniecznie tylko po prostych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja i tak wolę trening na motorze

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego nie proste na orwerze przez las w temoie 30km/h dają w dupę chyba nawet szybciej niż bieganie. Tak samo jazda po mokrych korzeniach na rowerze uczy odruchów, ale i tak kluczową kwestią jest czas.
    Przy podjeździe na wielką Sowę, ostatnia grań szczytowa czerwonym szlakiem ze wschodu na motocyklu, noproblem, 2 w skali 1 - 6, natomiast na rowerku zachwiałem sie kilkanascie razy.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeżdziłem na bicyklu, nigdy nie czułem zmeczenia takiego jak na moto, to tylko kwestia napierania na pedałki

    OdpowiedzUsuń