Po
raz kolejny zawodnicy Pandy Racing udowodnili swoją bojowość i
dużą dyspozycje startową. Okazją do tego, był start naszych
klubowiczów w otwierającej ten sezon Polskiego enduro, rundzie w
Wałbrzychu. Mimo wielkiej sympatii dla organizatorów i uwielbienia
tutejszych warunków terenowych, organizatorowi należy się oprócz
pochwał, parę słów krytyki. Po raz kolejny trasy prób były
oznakowane w sposób minimalistyczny. Na próbie crossowej w ramach
trasy znajdowało się masę pułapek (dziur i wyrw) które nie miały
nic wspólnego z podniesieniem stopnia trudności trasy a raczej
miały tylko wpływ na brak bezpieczeństwa na trasie szybkości
terenowej.
Panowie
wydajcie kilka set złotych na wynajęcie spychacza i wyrównajcie
wyrwy na odcinku MX. Próba enduro bardzo ciekawie skonfigurowana na
słynnej hałdzie Wiesław była bardzo długa i wymagająca
fizycznie. Wąski charakter tej próby w połączeniu z błędną
decyzją organizatora o puszczeniu zawodników z Mistrzostw Polski za
klasą kobiet, spowodował w Niedzielę kompletną przypadkowość w
wynikach w klasie kobiet. Zawodnicy z mistrzostw zmuszali dziewczyny
do zjeżdżania z trasy, w dodatku robili to w sposób mało
wyrafinowany, cytuję: baby do garów i temu podobne. Próba
zgłoszenia problemu u sędziego zawodów spotkała się z ironiczną
odpowiedzią: Dziewczynki nie denerwujcie się… Dodatkowo
dziewczyny były spowalniane przez niektórych wolniejszych
zawodników z klasy Master którzy nie chętnie przepuszczali
dziewczyny na trasie, brak sędziów pomagających pozbierać się
słabszym zawodnikom po przewrotce też miał kolosalny wpływ na
drożność próby enduro co miało spory wpływ na czasy przejazdu.
W
efekcie nasza Patrycja wywalczyła drugie miejsce za Agnieszką
Smolińską. Szkoda że Ania Mikołajek na skutek bolesnej kontuzji
musiała wycofać się drugiego dnia ze ścigania. Trzecie miejsce w
klasie kobiet przypadło Ewie Pikosz, czwarte miejsce zajęła
debiutująca Dominika Orlik.
W
Mistrzostwach Polski w klasie E1 doskonale spisał się duet naszych
Michałów i tak Bednarz pierwszego dnia zajął 5 miejsce (drugiego
dnia nie startował) a Michał Kampa po dwóch dniach uplasował się
na miejscu 7. Obydwaj, udowadniają że w krótkim czasie można
bardzo wymiernie podnieść swój poziom a ich przesiadka do
Mistrzostw była strzałem w dziesiątkę!
W
pucharze Polski świetne starty zaliczyli w klasach:
-
KOBIET: Patka 2 miejsce, Ania 3 miejsce w pierwszym dniu (drugiego
dnia nie startowała)
-
E1: Bartek Tabin 1 miejsce w pierwszym dniu (drugiego dnia nie
startował)
-
E2/E3: Artur Borucki 2 miejsce, Dawid Pietraszek 3 miejsce
-
JUNIOR: Michał Gaweł 3 miejsce, Przemysław Popławski Jr 4 miejsce
-
MASTER: Przemysław Popławski 5 miejsce, Maciej Brawata 9 miejsce
-
HOBBY: Grzegorz Lenard 6 miejsce
Szkoda
że nie rozdano pucharów za klubówkę, bo Panda ze sporą przewagą
zwyciężyła w tej klasyfikacji Pucharu Polski, zostawiając w tyle
BKM Bielsko Biała i WSM Chełmiec. Organizator jedynie poinformował
że puchary za klasyfikację klubową są do odbioru w biurze
zawodów. Dość osobliwy zwyczaj rozdania pucharów za jedną z
ważniejszych klasyfikacji. Miejmy nadzieję, chociaż ja już ją
straciłem że Polskie enduro powróci do lat świetności a ludzie
którzy je organizują nie będą tylko liczyć wpływów z
wpisowego. Najbliższa okazja aby się o tym przekonać już wkrótce
w Lidzbarku Warmińskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz