Adrenalina, walka, braterstwo,
a więc masa emocji i piękno dziewiczych terenów… to wszystko można
znaleźć w grupie Enduro HprX, bo enduro to nasza pasja!
Grupa tak
naprawdę kształtowała się przez kilkanaście lat, jej korzenie sięgają aż do
roku 1999 kiedy to trzech „kumpli z podwórka” postanowiło przełamać codzienną
rutynę chcąc realizować swoje pasje. Zaczęło się od MZ i Ogarów, o czymś lepszym
można było wówczas jedynie pomarzyć, zważywszy na stan majątkowy. „Sprzęty”
naturalnie trzeba było przystosować i zaczynał się mały tuning. Pierwszą rzeczą
było odchudzanie, odkręcanie zbędnych owiewek, lamp czy liczników, a następnie
przedłużanie widelca.
Z czasem do
garażu trafiały kolejne maszyn, KLR-y XT-ki, KX 125. Czas na poważniejszą broń
przyszedł w 2008 r. Tak pojawiły się YZ450f 05, YZ450f 06, WR450f 05, TE510 06,
CRF450 02
Największy
rozwój Enduro HprX nastąpił w latach 2008-2014, grupa znacznie się rozrosła i
skupia obecnie 30 riderów. Od niedawna możemy się również pochwalić riderką, którą
podziwiamy za jej chęci do jazdy i nauki tego pięknego sportu :)
U nas znajdziecie
praktycznie wszystko, od zupełnej turystyki, wypraw w nieznane, przez wymagające
„tripy”, po ciężkie przeprawy na zawodach kończąc.
Grupa dzieli się na
trzy główne sekcje:
1. Turistic – tutaj wszystko ma swój początek, nowi riderzy oswajają się z terenem, motocyklem, poznają lokalizacje ciekawych miejsc do dalszych etapów rozwoju. Jazda przeważnie „wokół komina”, która nie przekracza 30km.
1. Turistic – tutaj wszystko ma swój początek, nowi riderzy oswajają się z terenem, motocyklem, poznają lokalizacje ciekawych miejsc do dalszych etapów rozwoju. Jazda przeważnie „wokół komina”, która nie przekracza 30km.
2.
Explorer – skupia riderów, którzy chcą zarówno
pozwiedzać jak również lubią przy tym odkręcić manetkę :) Wyprawy weekendowe,
od 60km do 160km, w których zdarzają się elementy extreme
U nas jazda się nie
kończy, bo tak naprawdę nie ma końca sezonu motocyklowego, są jedynie
źle ubrani motocykliści i o tym pamiętajmy ;)
Już w latach 90-tych sezon się nie kończył, zimą w MZ oplatało się tylne koło łańcuchem i 250-tka szła jak złoto :D A jaka opcja dla Ridera? Prosta i sprawdzona gazeta, było ciepło i chroniło przed wiatrem :) Na tamte lata bielizna termo aktywna na półce z science fiction ;) Do kompletu guma „Kaczor Donald” i można było latać do zmierzchu ;)
Już w latach 90-tych sezon się nie kończył, zimą w MZ oplatało się tylne koło łańcuchem i 250-tka szła jak złoto :D A jaka opcja dla Ridera? Prosta i sprawdzona gazeta, było ciepło i chroniło przed wiatrem :) Na tamte lata bielizna termo aktywna na półce z science fiction ;) Do kompletu guma „Kaczor Donald” i można było latać do zmierzchu ;)
Zachęcamy do śledzenie
poczynań grupy na Facebooku oraz subskrypcji kanału na YouTube. Na „FB”
znajdziecie wyjątkowe zdjęcia w formie „daily photo” i ekskluzywne filmiki,
zabawne scenki, ciekawe „faile”. Na „YT” natomiast filmy podsumowujące sezon, z
wypraw w teren, jak również miksy wypadków, nieudanych akcji itp.
Zapraszamy
również do wspólnej jazdy. Przyjedź i sprawdź się w naszym trudnym, górskim
terenie.
Facebook: FANPAGE
YouTube: KANAŁ YouTube
Facebook: FANPAGE
YouTube: KANAŁ YouTube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz