Google Website Translator Gadget

niedziela, 7 października 2012

Deszczowa pogoda!!

Dzisiejszy trening zaliczamy do udanych! Mimo fatalnej pogody, od rana lało okropnie, w końcu około 14 wybraliśmy się (MaciekB i ja) na tor do Dąbrowy. Po drodze zgarnęliśmy Tomka z jego TTR230 i podnosząc się wzajemnie na duchu, licząc na to że po dojechaniu na miejsce przestanie padać udaliśmy się na trening. Na miejscu umówiliśmy się z Fly-em, który pojawił się na łące trzepocząc na wietrze niczym sztandar a wszystko to za sprawą jego wodoodpornej pelerynki :D .


Oto zdarzył się cud!! 
Po dotarciu na miejsce momentalnie przestało padać i tak było przez cały czas do końca jazdy.
Korzystając ze świetnie przygotowanego toru z dodanymi odcinkami po łące trenowaliśmy dynamiczne pokonywanie zakrętów - okropnie trudne te zakręty!
Trenując ten element  zdarzyło mi się dzisiaj złapać tzw. highsider - tzn. zbyt gwałtownie zamknęłam gaz i odpuściłam hamulec w zakręcie co spowodowało wyprostowanie motocykla do pionu i mało brakowało a zaliczyłabym bolesną glebę na przeciwną stronę! 
Ziemia była mocno nasiąknięta wodą więc przyczepność na łące była super w miejscach wygryzionych przez oponki, a na trawie było bardzo ślisko. Trzeba było z dużym wyczuciem operować gazem i sprzęgłem, a do-hamowanie przed zakrętem bez zaliczenia uślizgu przedniego koła było dużą sztuką (nad która pracuję :D ). Pozostała część toru skąpana była w ogromnych kałużach, które skutecznie utrudniały zachowanie obranego tor jazdy. Dobrze, że miałam mój kaftan bezpieczeństwa, który izolował mnie od wilgotnego otoczenia :D
Bardzo fajny ten tor i dziękujemy Andrzejowi za jego przygotowanie!!! Polecam wszystkim na takie dni trening w Dąbrowie.



Dodatkowa atrakcją dzisiejszego treningu było zbieranie grzybów - mi najbardziej spodobały się muchomorki takie piękne jak z bajki ;)
Pozdrawiam,
Patka

FOTKI z dzisiejszej jazdy

7 komentarzy:

  1. no i pięknie nie chwaląc się wcale przed wyjazdem złożyłem zamówienie u NAJwyższego i chyba pomogło .WIARA jednak czyni...więc ten trening chyba doprowadzi nas do bram najbliższrgo ENDURO .nie wymiękamy !!!! co ma być to będzie ,chyba że powódź to zmieni-oby NIE .WRACAJĄC DO TRENINGU to łaką lepiej wchodziła dziś niż ostanio .coś w tym jest.i częsciej tym bliżej do celu .więc oby tak dalej... z toru to najciekawszym elementem było nieżłe wqybicie na chopce urwanej i lądowanie w środeczku zajebi...ego bajora ,wystrzeliwując w powietrze setki literków wody .POLECAM niezła zabawa - UWAGA mały minus BUTY pełne wody po kilku kólkach ...fajna jazda z TEAMem PAND .FLy husky

    OdpowiedzUsuń
  2. jasne, że nie wymiękamy :D !!! jedziemy jedziemy choćby lało ;)
    Patka

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie i błotnie tam było! FLY, ogarnąłeś już swoją bestię? :) Pzdr Łuk OO.

    OdpowiedzUsuń
  4. JASNE ,że pięknie i po pachy .tak ostro docinałem ,że przetarłem podeszwy w ENDURÓWKAch i nowy wydatek gotowy . za to teraz będzie sucho przez JESIEŃ .pracuję nad nią ,a ONA nademną -sory podemną -:)fly GG husky

    OdpowiedzUsuń
  5. to co z ta chorągiewka ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, jak narazie jest chetnych cztery osoby na choragiewke a wiec lipa troszke .jak sie uzbiera minimum 20 osob to ruszamy z kopyta wszystko jest w glowie ,dwa tygodnie czasu i sie pobawimy pozdrawiam.
    Przygotuje sonde i zobaczymy ile pojawi sie glosow na tak .

    OdpowiedzUsuń