
Coś stronka przysnęła. Sayuri wykminiła i testuje nowy model GAS GAS. Wprawdzie dwuślad i czterotakt a na dodatek jednokonny. Ale kopa ma jak mało który model. Zwłaszcza jak miał podkowy. Do wyboru tapicerki skora, lub tekstylka.
Pali trzy miarki na sto wiorst. Hamulce pyskują, ale na winklach wymiata.
Ihahaha ;) Ciekaw jestem czy podkowy mają homolgoacje FIM na trasy mistrzostw enduro..:P ps. przynajmniej nie puszczaja powietrza co przydaża się czasem niektórym motocyklom ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba założyć musy bo podkowy można zgubić!!!Ten koń nie ma homologacji bo brak oświetlenia.
OdpowiedzUsuńWitamy konio-gas-a i zapraszamy na wspólne endurzenie :D !!
OdpowiedzUsuńA właśnie że są konie enduro - widziałem endurorajdy konne w Bieszczadach... tylko nie miały takich gasgasowych czapeczek:D
OdpowiedzUsuń